Hej. Jak tam? Ja chorowałam przez cały tydzień, w piątek i wczoraj nadrabiałam lekcje. Wczoraj też byłam w kościele, bo była msza z okazji 50 rocznicy ślubu mojej babci i dziadka. Potem mieliśmy w domu uroczystą kolację. A dzisiaj też to świętowaliśmy, i pojechaliśmy na Żurawiec (zobaczycie co to, bo będą stamtąd zdjęcia). Zjedliśmy odświętny obiad, deser, byliśmy na spacerze. Bardzo miło spędziliśmy ten czas.
Mówicie, że śnieg u Was? Kurczę, a u mnie było słonecznie, ale jakieś 40 minut temu zaczął padać deszcz. No i co ma robić. Pada.
A teraz na 3 dni do szkoły (w moim przypadku po 7-dniowej nieobecności) a potem długi weeeeeeekend!







Brak komentarzy:
Prześlij komentarz