Hej! Jak tam u Was? Pewnie luzik, bo weekend haha.
A u mnie... Nie umiem tego wyrazić w jednym zdaniu, więc przeczytajcie notkę.
Dzisiaj, zgodnie z zapowiedziami, nie było mnie w szkole. Przedstawienia poszły okej, tylko na jednym z krzeseł udających kanapę spadł koc hahahaha. A, i wgl to miała miejsce ciekawa sytuacja. Mieliśmy grać 3 półgodzinne przedstawienia, dla klas II, III i IV. A po pierwszym przedstawieniu przyszedł jakiś mężczyzna, podobno polonista, i musieliśmy dla niego samego wystawiać spektakl :O To było zdumiewające, ale potem powiedział, że nie przypuszczał, że w naszym miasteczku jest tylu aktorów. To chyba komplement, prawda? :)
No ale potem nie było tak różowo. Pojechałam, tak jak planowałyśmy już dłuuugo, około 15:00 do Karoliny. Tylko, że... No, zgadnijcie co? Akurt dzisiaj musiałam się rozchorować. Tak. Po prostu mam taki lejący katar... Okropnie jest. No i z naszego Bieberowego wieczoru i nocy (Dzisiaj mija rok od kiedy jestem Belieber) wyszło gówno, bo o 18:30 pojechałam do domu. AW, jakie ja mam szczęście <3.
Mam nadzieję że WY spędziliście ten dzień świetnie.


Twój rok odkąd jesteś Belieber? Awww Jakie słodkie ♥ Pytałaś się na twitterze która najbardziej piosenka JB nam się podoba, a moją zdecydowanie jest Mistletoe <33 Zdrowiej babe :))
OdpowiedzUsuń1. Taak, minął rok, i jestem z tego powodu bardzo dumna <3
Usuń2. To miało być do prezentacji na niemiecki (o JB) i zdecydowałam się na BAAB, bo jakoś mi nie pasowała świąteczna ;/
3. A dzięki, przyda sie :'(